Sięgając po przywiezione z Czechowic-Dziedzic kolejne tomy metryk, archiwiści Cyfrowego Archiwum Archidiecezji Krakowskiej natrafili na trzy dutki oprawione w pergaminowe karty rękopiśmienne oraz jedną oprawioną w papierową kartę pochodzącą z dawnego starodruku. To wyjątkowy sposób oprawy księgi. W praktyce archiwistycznej o wiele częściej zdarzają się – nie mówiąc oczywiście o dokumentach luźnych – księgi wtórnie oprawiane w karton bądź inny materiał usztywniający. Inne z kolei wytworną formą oprawy. Przykładowo dawne księgi czynności biskupów krakowskich obecnie przechowywane w Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie to woluminy oprawione dębowymi albo bukowymi deskami powleczonymi skórą zwierzęcą tłoczoną w wymyślne wzory, niezwykłe arabeski, czy też herby albo postaci mityczne. Dodatkowo oprawy te zabezpieczano metalowymi okuciami i klamrami odlewanymi w kształty bogatego świata fauny i flory.
Księgi specyficznego rodzaju wytwarzały jednak również niewielkie parafie, których plebanów nie stać było na oddawanie masowo spisywanych ksiąg metrykalnych dużym warsztatom introligatorskim zajętym poważniejszymi zamówieniami. Ci ubodzy duszpasterze albo zlecali oprawę tanim fuszerom, albo sami brali sprawy w swoje ręce i wszelakimi dostępnymi sposobami usztywniali i zabezpieczali metryki. Jednym z rzadziej spotykanych – choć dziś wywołujących w archiwistach przyjemne mrowienie – rozwiązań było wykorzystanie kart pochodzących z dawniejszych rękopisów bądź starodruków. Czasem jedna, sztywna karta pergaminowa wystarczyła do oprawienia niegrubej dutki, czasem kilka kart zaszywano pod grubszą warstwą skóry, otrzymując coś, co dziś nazwalibyśmy oprawą twardą.
Opracowywany i digitalizowany przez pracowników CAAK zespół najdawniejszych ksiąg metrykalnych parafii św. Katarzyny w Czechowicach-Dziedzicach to zbiór 14 woluminów zawierających rejestry chrztów, zaślubin i zgonów z lat 1666-1858. Wśród nich znalazły się trzy tomy w formie dutków oprawionych w pergaminowe karty rękopiśmienne:
1. Księga ochrzczonych z lat 1666-1690 (sygn. PKCD 2: Liber baptisatorum ecclesiae s. Catharinae Virginis et Martyris in villa Czechovice iuxta ritum S.R. Ecclesiae comparatus et conscriptus per me Paulum Josephum Vitalini parochum Czechoviensium. Anno Domini 1666-1690)
2. Księga zaślubionych z lat 1666-1737 (sygn. PKCD 9: Liber matrimoniorum ecclesiae Czechovicensis sub titulo sanctae Catharinae virginis et martyris ab anno 1666-1737)
3. Księga zmarłych z lat 1666-1737 (sygn. PKCD 12: Liber defunctorum et sepultorum penes ecclesiam s. Catharinae virginis et martyris in villa Czechovice [...] ab 1666)
Dzięki gotyckiemu krojowi pisma możemy ogólnie zadatować owe karty rękopiśmienne na drugą połowę XIV albo XV stulecie. Skąd wziął się pomysł na wykorzystywanie tak wiekowych rękopisów na oprawę szesnasto- i siedemnastowiecznych ksiąg metrykalnych? Odpowiedź nasuwa się po zidentyfikowaniu ich treści.
Na pierwszej z nich (sygn. PKCD 2) zidentyfikowano tekst składający się z czterech fragmentów Pisma Świętego:
1. Apokalipsy św. Jana: Ap 21, 6-7: et dixit mihi factum est ego sum Alpha et Omega…
2. Mądrości Syracha: Syr 2, 7-13: Metuentes Dominum, sustinete misericordiam eius…
3. Mądrości Syracha: 2, 18-21: Qui timent Dominum non erunt incredibiles verbo illius…
4. Drugiego Listu do Tesaloniczan: 2 Tes, 7: …in exemplum iusti iudicii Dei…
Możemy tylko domyślać się, że karta użyta do oprawienia pierwszego tomu metryk ochrzczonych pochodzi z dawnego, nieużywanego już w drugiej połowie XVII wieku mszału, brewiarza, a najpewniej lekcjonarza. Więcej udało się odczytać z karty użytej do oprawy pierwszego tomu metryk zaślubin (sygn. PKCD 9). Wyróżnione tu czerwonym atramentem, czyli rubryką, sekcje (introitus, oratio, lectio, offertorium, secreta, communio, complenda) jasno wskazują, że chodzi o mszał:
1. Lectio: … qui credunt in eum. Adhuc loquente Petro verba hec…
2. Alleluia: V. Emitte spiritum tuum… Alleluia: V. Spitritus domini replevit…
3. Secundum Iohannem: Sic Deus dilexit mundum…
4. Offertorium: Intonuit de celo Dominus et Altissimus dedit vocem suam…
5. Secreta: Propitius quesumus domine hec dona sanctifica…
6. Communio: Spiritus sanctus docebit vos…
7. Complenda: Adesto quesumus domine populo tuo…
8. Introitus: Accipite iocunditatem glorie vestre…
9. Oratio: Adsit nobis quesumus Domine…
10. Actus Apostolorum: In diebus illis: Cum autem audissent apostoli…
Odczytanie sekwencji modlitw oraz części mszy umożliwiło zidentyfikowanie treści jako liturgii odprawianej w drugim i trzecim dniu po niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Jest to zatem fragment części mszału nazywanej proprium de tempore, która zawiera teksty liturgiczne dla kolejnych okresów albo świąt w roku liturgicznym – w przeciwieństwie do proprium de sanctis z tekstami mszy na wspomnienia liturgiczne świętych.
Wróćmy teraz do postawionego wcześniej pytania: skąd wziął się pomysł, aby karty tak wiekowych rękopisów wykorzystać do oprawienia ksiąg metrykalnych? Ogląd zewnętrzny i pobieżna analiza grafologiczna tytułu naklejonego na kartę księgi o sygn. PKCD 9 wskazuje, że woluminy zostały oprawione w czasach (albo przez) plebana czechowickiego Józefa Pawła Witalinusa w latach sześćdziesiątych XVII wieku. Posługiwano się już wówczas nowym zestawem ksiąg liturgicznych – Mszałem rzymskim i Brewiarzem rzymskim – będącym pokłosiem unifikacyjnych postanowień soboru trydenckiego (1545-1563). Wcześniej w parafiach posługiwano się przede wszystkim diecezjalnymi księgami liturgicznymi złożonymi zarówno z tekstów pochodzących z wiodących ksiąg rzymskich, jak i tradycyjnych rozwiązań liturgicznych danego regionu. Zgodnie z wolą ojców soborowych woluminów tych przestano używać na przełomie XVI i XVII wieku, co wiązało się z koniecznością ich (bezproduktywnego w opinii wielu plebanów) przechowywania bądź utylizacji. Praktyka introligatorska znała już możliwość spożytkowania zniszczonych kart pergaminowych do usztywniania albo wyklejania opraw – dlaczego więc nie wykorzystać zdezaktualizowanych ksiąg liturgicznych do oprawiania ksiąg metrykalnych? Dziś nazwalibyśmy ten sposób pewną formą recyklingu. Te niewielkie cząstki opasłych ksiąg liturgicznych często pozostają ich jedyną zachowaną cząstką.
Piotr Kołpak